piątek, 25 września 2015

K jak Kompozytor!

Słowa hymnu - mamy! Chór zwarty i gotowy do działania - jest! Zapał do śpiewania - o tak! Pozostało jedynie (ha!) ułożyć muzykę, zaaranżować na głosy i do dzieła!  Dziś przedstawiamy osobę, która wypełni lukę w powyższym równaniu i da naszemu tekstowi melodię. Los naszej muzycznej pocztówki leży w tych młodych, zdolnych rękach! Przed Państwem - Jakub Szafrański!

Powyższe zdjęcie ma niebywałą wartość historyczną - zostało wykonane podczas pierwszej prezentacji propozycji muzyki do naszego Hymnu. Swoim wykształconym i wprawnym uchem absolutnym oceniała je nasza konduktorka Maja. Jedna z propozycji bardzo przypadła jej do gustu i to właśnie ona stanie się podwaliną ostatecznej wersji hymnu.


Z pewnością jesteście ciekawi co to za Jakub. Specjalnie dla Was przeprowadziliśmy wywiad środowiskowy.  Oto czego się dowiedzieliśmy:

Urodzony w 1988 r. przy ul. Karowej w Warszawie. Absolwent ZPSM im. Grażyny Bacewicz w Warszawie. Absolwent Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w klasie trąbki Wiesława Woźnickiego oraz klasie dyrygentury chóralnej prof. Ryszarda Zimaka. Na tej samej uczelni studiuje kompozycję u prof. Pawła Łukaszewskiego. Jego pasją i specjalnością jest chóralistyka w wielu postaciach. Jako chórzysta występował w  profesjonalnych, uniwersyteckich i amatorskich zespołach. W 2012 r. był jednym z założycieli Męskiego Zespołu Wokalnego Foyer, którego do dziś jest kierownikiem. 

 Kompozytor - wersja oficjalna

W kwietniu 2013 r. na podstawie rękopisów zgromadzonych w BUW zrekonstruował Missa pro defunctis J.A. Maklakiewicza, a następnie poprowadził powojenne prawykonanie tego utworu. Od 2015 r. jest asystentem dyrygenta Chóru Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. W tym samym roku założył Koło Artystyczno-Naukowe Dyrygentury Chóralnej w UMFC. Jego twórczość kompozytorską dominuje muzyka chóralna. W 2014 r. został wyróżniony na Ogólnopolskim Konkursie Kompozytorskim Opus 966 za utwór Libera nos, Domine na chór mieszany. Jest autorem wielu opracowań m.in. cyklu kolęd na chór męski w różnych stylach muzycznych od baroku po jazz. Muzykę chóralną Jakuba Szafrańskiego można usłyszeć na terenie całego kraju podczas licznych festiwali i konkursów. 

Ufff... Nieźle, co?

A dowiedzieliśmy się jeszcze, że Jakub jest w stanie przyswoić każdy rodzaj muzyki, jego ulubionym filmem jest "Dawno temu w Ameryce", że lubi podróżować (szczególnie z plecakiem po górach), czyta fantastykę i gra w siatkówkę oraz piłkę nożną! Jego daniem popisowym są naleśniki (ale wspaniale potrafi też ugotować wodę na herbatę), zajada się szarlotką mamy i pomidorówką babci...

Kompozytor - wersja nieoficjalna


Teraz nie pozostało Wam nic innego jak tylko polubić Jakuba, trzymać kciuki za Chór i czekać na oficjalną premierę Hymnu, która nastąpi już 24 października w nowej siedzibie Klubokawiarni Kicia Kocia!

poniedziałek, 7 września 2015

Do hymnu!

Nasz wszechstronnie uzdolniony juror oraz przyjaciel Chóru "Grochów" - Przemysław Śmiech -  jakiś czas temu wyjątkowo sugestywnie odmalował pewien stan ducha, dobrze znany wszystkim literatom, wierszokletom i poetom... Przedrukowujemy tekst, bo nam się szalenie podoba i chcemy żebyście i wy zaznali rozkoszy obcowania z "Mową z Grochowa". 

Tekst pochodzi z bloga:  http://mowazgrochowa.blogspot.com/ 

Serdecznie zapraszamy do lektury!

Do - hymnu!

"Siedziałem sobie na chawirze, skikałem po kanalizacji w telewizorze, gdy nagle rozległ się łomot do drzwi mego lokum. Zerwałem sie w krótkich abcugach, otwarłem i ujrzałem przed oczamy moje sąsiadkie Terese Baryłko, całe we łzach jak szopenowska wierzba.
- O rany gorzkie! Pani Tereso! A co pani tak ryczysz jak straż ogniowa, stało się coś?!
- Małżonek mój, z którem tyle lat pruliśmy przez życiowe sztormy jak dwa Tytaniki, niejaki Benedykt Baryłko, ciężko zachorował…
- O psia krótka! A na co?
- Nie wiem…
- A jakie ma objawy?
- Siedzi przy stole. Na stole roztwarty kajet. Benio się w niego gapi. Wzdycha. Gałamy przewraca. Kawy wygondolił już cztery.
- O, to nic takiego, pan Benio zawsze lubiał kawusie…
- Tak? A jak zaproponowałam mu pifko, to wie pan co zrobił?
- No co?
- ODMÓWIŁ!
- Odmówił?! Piweczności?! Już idziemy, bo zostaniesz się pani nieotuloną w żalu wdową!
Niezwłocznie udaliśmy się na miejsce zdarzenia. No i faktycznie: pan Benek egzystował przy stole, przed nim jak przed jakiemś gzymsikiem z pierwszej „b” kajet figurował, a pan Benio nie tylko wzdychał, ale również nawijkie uskuteczniał sam ze sobą po cichutku. Poprosiłem jego zrozpaczone połowice o wycofanie się do kuchni oraz przystąpiłem do akcji ratunkowej.
- Panie Benku, straszny dziś gorąc, czy też wszak nie?
- Co?
- Gorąc! Par! Afryka dzika! Piweczko może pan życzy?
- Sąsiedzie złoty, chwilowo odmawiam, gdyż teraz obecnie wdrapywam się na Parnas.
- W jaki deseń?
- W taki, że za poete sie zostałem. Czytaj pan.
 Oddałem się lekturze. Inserat, który dostałem od sąsiada zachęcał serdecznie do aspołecznej inicjatywy napisania hymnu Grochowa.
- Przeczytałem. I co?
- I to, że ja tego chce.
- Czego, panie Benku? Tej nagrody rzeczowej? A co to ma być? Ćwiartka, połówka, czy literek?
- Panie, uspokój się pan! Oderwij się pan od ziemi, tego padoła łez, przyczep se pan skrzydła i szoruj pan ze mną na Parnas! 
Po wieczne sławe i chwałe!
- Czyli że co?
- Machniemy te trzy wzrotki i refren i przejdziemy do wieczności!
- Już? Nie za wcześnie?
- Ależ z pana pstrokacizna umysłowa, jak pragne zakwitnąć…  
Za gieniuszów sie zostaniemy! W telewizorni będą nas pokazywać! Po szkołach wozić! W encyklopedii zdjęcie będziesz pan posiadał!
- Które? Te z dowodu? To nieklawo, fatalnie na niem wyszłem, bo robiłem je dzień po pańskich jemieninach…
- Panie, co pan taki dzisiaj?
- Jaki, panie Benku?
- Taki do tyłu i w poprzek! Chwytasz pan ze mną muze za rogi czy nie?
- No chwytam, po co te nerwy, a o czem ma być ten hymn detalicznie?
- No żesz właśnie nie wiem i z powodu dlatego kawe w siebie wlewam, gdyż ponieważ każden jeden poeta arabikie, czy inne mokkie ciągnął jak smok.
- Aha. Czyli tak: o Grochowie. Do rymu. Trzy wzrotki.
- Tak jest.
- Może, panie Benku, coś akonto Żelaznego Słupa?
- Napisałem. I zrymowałem.
- Pokaż pan…, a nie, ten rym się nie nadaje…, jak to młodzież zaśpiewa?
- Faktycznie. Szkoda, bo rym w deseczkie…
- Owszem. Apropos, a może o studentkach z Kica?
- A co na to nasze małżonki?
- No tak…, ładny gips…, a o grochoskiej naszej prencypalnej ulicy? O placówkach gastronomicznych? O plaży na Koziej Górce?
- Panie, ja to wszystko wiem, ale weź pan to zrymuj jedno 
z drugiem!
- Niestety, panie Benku, sytuacja niżej krytyki… Popatrzyliśmy chwile z panem Benkiem na przeraźliwie puste kartkie w jego kajecie, po czem wstałem i udałem się do kuchni. Pani Tereska szybko wyszła mnie wizawi.
- I co? Już lepiej?
- Nie. Ale kombinujemy. Pani Teresko, dwie kawki mam zaszczyt prosić…
Pani Tereska zbladła.
- Coś pan powiedział?! 
- No kawki. Tylko mocne. I do zobaczenia na Parnasie…"

Więcej tekstów znaleźć można na: http://mowazgrochowa.blogspot.com/



piątek, 4 września 2015

Tekst hymnu wybrany!


Szanowni Grochowiacy, Grochowianki, Grochoentuzjaści i Grochosceptycy!

Klamka zapadła. Wspólnymi siłami wybraliśmy tekst, który już niedługo ma szansę stać się częścią muzycznej wizytówki naszej dzielnicy! Możemy powiedzieć jedno: walka była zacięta.  Oraz zaskakująca!

W sumie w plebiscycie oddano 503 głosy (321 drogą internetową, 182 w punktach partnerskich).
A tak ułożyła się punktacja:

Tekst numer 1: 88 głosów
Tekst numer 2: 97 głosów
Tekst numer 3: 158 głosów
Tekst numer 4: 160 głosów

Jasno wynika z tego, że wolą głosującego ludu Grochowa jest, by wygrał tekst numer 4! Jego autorką jest pani Beata Łubczonek, znana szerszej publiczności, jako tytułowa teściowa z zespołu „Teściowa Śpiewa”.

Na drugim miejscu uplasowała się propozycja numer 3 – autorstwa pana Marcina Krzysztofa Roszkowskiego. Na 3 i 4 miejscu znalazły się natomiast teksty (jak się okazało) jednego autora! Jest nim pan Rajmund Sznabel.

A oto zwycięski tekst:



Jako ciekawostkę możemy Wam już również podać wyniki pierwszego etapu konkursu - a mianowicie rezulatat głosowania jurorów, którzy zdecydowali o tym, które teksty przeszły do finału i zostały poddane Waszemu głosowaniu:

Tekst numer 1: 79 punktów
Tekst numer 2: 73 puntków
Tekst numer 3: 67 punktów
Tekst numer 4: 66 punktów

Zwyciężczyni gratulujemy i całujemy rączki! Autorom wszystkich nadesłanych na konkurs tekstów,  wszystkim głosującym oraz partnerom serdecznie dziękujemy!
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że tyle osób zechciało włączyć się do naszej akcji!

Teraz czas na naszego kompozytora - Jakuba Szafrańskiego, który do zwycięskiego tekstu ułoży muzykę! Będziemy informować o przebiegu prac i już teraz zapraszamy na premierę, którą planujemy na koniec października. Do napisania!