poniedziałek, 7 września 2015

Do hymnu!

Nasz wszechstronnie uzdolniony juror oraz przyjaciel Chóru "Grochów" - Przemysław Śmiech -  jakiś czas temu wyjątkowo sugestywnie odmalował pewien stan ducha, dobrze znany wszystkim literatom, wierszokletom i poetom... Przedrukowujemy tekst, bo nam się szalenie podoba i chcemy żebyście i wy zaznali rozkoszy obcowania z "Mową z Grochowa". 

Tekst pochodzi z bloga:  http://mowazgrochowa.blogspot.com/ 

Serdecznie zapraszamy do lektury!

Do - hymnu!

"Siedziałem sobie na chawirze, skikałem po kanalizacji w telewizorze, gdy nagle rozległ się łomot do drzwi mego lokum. Zerwałem sie w krótkich abcugach, otwarłem i ujrzałem przed oczamy moje sąsiadkie Terese Baryłko, całe we łzach jak szopenowska wierzba.
- O rany gorzkie! Pani Tereso! A co pani tak ryczysz jak straż ogniowa, stało się coś?!
- Małżonek mój, z którem tyle lat pruliśmy przez życiowe sztormy jak dwa Tytaniki, niejaki Benedykt Baryłko, ciężko zachorował…
- O psia krótka! A na co?
- Nie wiem…
- A jakie ma objawy?
- Siedzi przy stole. Na stole roztwarty kajet. Benio się w niego gapi. Wzdycha. Gałamy przewraca. Kawy wygondolił już cztery.
- O, to nic takiego, pan Benio zawsze lubiał kawusie…
- Tak? A jak zaproponowałam mu pifko, to wie pan co zrobił?
- No co?
- ODMÓWIŁ!
- Odmówił?! Piweczności?! Już idziemy, bo zostaniesz się pani nieotuloną w żalu wdową!
Niezwłocznie udaliśmy się na miejsce zdarzenia. No i faktycznie: pan Benek egzystował przy stole, przed nim jak przed jakiemś gzymsikiem z pierwszej „b” kajet figurował, a pan Benio nie tylko wzdychał, ale również nawijkie uskuteczniał sam ze sobą po cichutku. Poprosiłem jego zrozpaczone połowice o wycofanie się do kuchni oraz przystąpiłem do akcji ratunkowej.
- Panie Benku, straszny dziś gorąc, czy też wszak nie?
- Co?
- Gorąc! Par! Afryka dzika! Piweczko może pan życzy?
- Sąsiedzie złoty, chwilowo odmawiam, gdyż teraz obecnie wdrapywam się na Parnas.
- W jaki deseń?
- W taki, że za poete sie zostałem. Czytaj pan.
 Oddałem się lekturze. Inserat, który dostałem od sąsiada zachęcał serdecznie do aspołecznej inicjatywy napisania hymnu Grochowa.
- Przeczytałem. I co?
- I to, że ja tego chce.
- Czego, panie Benku? Tej nagrody rzeczowej? A co to ma być? Ćwiartka, połówka, czy literek?
- Panie, uspokój się pan! Oderwij się pan od ziemi, tego padoła łez, przyczep se pan skrzydła i szoruj pan ze mną na Parnas! 
Po wieczne sławe i chwałe!
- Czyli że co?
- Machniemy te trzy wzrotki i refren i przejdziemy do wieczności!
- Już? Nie za wcześnie?
- Ależ z pana pstrokacizna umysłowa, jak pragne zakwitnąć…  
Za gieniuszów sie zostaniemy! W telewizorni będą nas pokazywać! Po szkołach wozić! W encyklopedii zdjęcie będziesz pan posiadał!
- Które? Te z dowodu? To nieklawo, fatalnie na niem wyszłem, bo robiłem je dzień po pańskich jemieninach…
- Panie, co pan taki dzisiaj?
- Jaki, panie Benku?
- Taki do tyłu i w poprzek! Chwytasz pan ze mną muze za rogi czy nie?
- No chwytam, po co te nerwy, a o czem ma być ten hymn detalicznie?
- No żesz właśnie nie wiem i z powodu dlatego kawe w siebie wlewam, gdyż ponieważ każden jeden poeta arabikie, czy inne mokkie ciągnął jak smok.
- Aha. Czyli tak: o Grochowie. Do rymu. Trzy wzrotki.
- Tak jest.
- Może, panie Benku, coś akonto Żelaznego Słupa?
- Napisałem. I zrymowałem.
- Pokaż pan…, a nie, ten rym się nie nadaje…, jak to młodzież zaśpiewa?
- Faktycznie. Szkoda, bo rym w deseczkie…
- Owszem. Apropos, a może o studentkach z Kica?
- A co na to nasze małżonki?
- No tak…, ładny gips…, a o grochoskiej naszej prencypalnej ulicy? O placówkach gastronomicznych? O plaży na Koziej Górce?
- Panie, ja to wszystko wiem, ale weź pan to zrymuj jedno 
z drugiem!
- Niestety, panie Benku, sytuacja niżej krytyki… Popatrzyliśmy chwile z panem Benkiem na przeraźliwie puste kartkie w jego kajecie, po czem wstałem i udałem się do kuchni. Pani Tereska szybko wyszła mnie wizawi.
- I co? Już lepiej?
- Nie. Ale kombinujemy. Pani Teresko, dwie kawki mam zaszczyt prosić…
Pani Tereska zbladła.
- Coś pan powiedział?! 
- No kawki. Tylko mocne. I do zobaczenia na Parnasie…"

Więcej tekstów znaleźć można na: http://mowazgrochowa.blogspot.com/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz